Historia elektryczności (część 2)
Od tysięcy lat fascynowano się błyskawicami. Ludzie czuli moc piorunów i zastanawiali się, jak poskromić tę ogromną moc. Tak naprawdę dopiero XVIII wiek przyniósł cywilizacji elektryczność, a raczej nieśmiałe preludium do okiełznania tego zjawiska.
Złoty wiek elektryczności
Złoty wiek elektryczności przypada na koniec XIX wieku i okres działalności wielkich naukowców. W 1876 roku Alexander Graham Bell opatentował telefon. Rok później Thomas Edison udoskonalił telefon Bella, w 1877 roku wynalazł fonograf, a w 1879 roku udało mu się opatentować żarówkę elektryczną. W 1880 roku Werner von Siemens zbudował elektryczną windę i tramwaj, a już dwa lata później pierwszy na całym świecie trolejbus. Warto napisać też o wynalazcy, który jest autorem około 300 patentów. Nikola Tesla, bo o nim mowa, wymyślił silnik elektryczny, prądnicę, dynamo do roweru, radio, baterię słoneczną, turbinę talerzową i wiele, wiele innych niezwykłych koncepcji.
Z każdym rokiem przybywało światłych umysłów, które chciały dorzucić swoją „cegiełkę” do historii elektryczności, jednak to pionierzy są zawsze najlepiej zapamiętywani. Obecnie standardem jest prąd w każdym gospodarstwie domowym, nawet najuboższych warstw społecznych. Coraz więcej nowoczesnych technologii, które wymagają stałego dostępu do elektryczności. Świat zmienił się na lepsze w kwestii wygody i zmierza ku przyszłości.